Niestety, tym razem tylko na przedłużony weekend, ale większość obowiązkowych punktów z listy zaliczone:
- rowerowa przejażdżka na plażę
- odwiedziny Boutonnet (nasze dawne miasteczko studenckie) i obiad w tamtejszej stołówce
- lody Amorino
- kawa w naszej księgarnio-kawiarni
- kolacja w Pizzaiolo
- kartki w ulubionym sklepiku z pocztówkami
- pamiątki w Maisons du Monde
- książki w Gibert Joseph
- i oczywiście wspólne gotowanie ze znajomymi!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz